Od Avonlea do Avalonu, czyli nowa książka

Rok temu o tej porze nasze oczy cieszyła zapowiedź wydawnicza pierwszej książki Ewy, której podróż przez pejzaże zewnętrzne i wewnętrzne trwa do dziś. A my „jeszcze w zielone gramy”. I to dosłownie, co zdaje się potwierdzać okładka kolejnej książki, zatytułowanej The Arthurian Legend from the Victorian Perspective in Tennyson’s „Idylls of the King”. Ostatni bowiem, a chronologicznie pierwszy, tekst naukowy Ewy, symbolicznie stemplujący chyba najszczęśliwsze lata Jej życia, przygotowany przez nas i wydany przez warszawską anglistykę, opuścił drukarniane gniazdo (a ściślej: drukarnię Sowa). Książka jest pośmiertnym wydaniem pracy magisterskiej Ewy, napisanej pod kierunkiem prof. Grażyny Bystydzieńskiej i obronionej w 2008 roku. A nade wszystko jest świadectwem Jej odwzajemnionej miłości do literatury, która – brana przez Nią w cudzysłów na stronach prac naukowych – teraz bierze Ją w objęcia nieskończoności od Avonlea po sam Avalon:

„Poprzedniej zimy przestudiowały w szkole ten poemat Tennysona. Przeanalizowały go, podzieliły i rozebrały na części, aż dziw brał, że mogły znaleźć w nim jeszcze jakiś urok. W każdym razie Elaine, owo urocze, jak lilia białe dziewczę, Lancelot, Ginewra, król Artur, wszyscy przybrali w ich oczach cielesną postać, a Ania tajemnie martwiła się, że nie przyszła na świat w Camelot”.
L. Maud Montgomery, Ania z Zielonego Wzgórza, przeł. R. Bernsteinowa

Serdecznie dziękujemy Rodzicom Ewy za udostępnienie manuskryptu, obecnej Dyrektorce Instytutu Anglistyki UW, prof. Justynie Włodarczyk, za okazane serce i pomoc, a także Panu Simonowi Huntowi (University of York) za rzetelne i czułe podejście do roli proofreadera. Wyjątkową ilustrację na okładce i tym razem wykonała Barbara Sobczyńska. Wersja elektroniczna książki jest dostępna na stronie, a egzemplarz papierowy można nabyć na aukcji charytatywnej, wspierając tym samym szczytny cel.

Tytułowa legenda arturiańska to punkt wyjścia do „przez wieki idącej” opowieści o poszukiwaniu kompasu moralnego, o wierze (i kryzysie wiary), dychotomii ludzkiej natury, kulcie bohatera i o miłości wreszcie, wszak „all stories are love stories” (R. McLiam Wilson), nasza opowieść o Ewie również.

Wszystko, co tylko powiem,
I wszystko, com przekuł w znak,
Musi jak słowa skrzydlate
Bez przerwy nieść się przez świat,
Aż znajdzie twe serce strapione,
By nocą śpiewać ci tam,
Gdzie woda ciemnieje od burzy
Albo jaśnieje od gwiazd.
W. B. Yeats, Dokąd prowadzą moje księgi

Dodaj wpis

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

The maximum upload file size: 20 MB. You can upload: image, audio, video, document, other. Drop files here

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarzy.